Pokój nr 1: Diego, Tomas, Giovanni

Diego

-weszlismy gdzie roberta??

Mia · Gość

Zapukałam
- Mogę?

Diego

-tak jest roberta

Miguel

- Weszliśmy. Sądzę że u siebie w pokoju, ale lepiej będzie jak na razie dasz jej spokój. Zrozum zraniłeś ją tym zakładem. Zakpiłeś z niej. Módl się żeby jej mama się nie dowiedziała o tym.

Diego

-przyprowadz robert ja ja kocham a ty mii nie

Mia · Gość

Weszłam do środka
- Diego jak sie czujesz?

Diego

-spiewalem-kocham roberte kocham roberte.....-i tak daej

Miguel

- Nieprawda, bo ja ją kocham, dlatego próbowałem odkryć prawdę o Gastonie.

Diego

-ide do roberci

Mia · Gość

- Diego, dlaczego tak zraniłeś Rob?! Ona na to nie zasługuje! Tylko kretyni zakładają się o drugą osobę!

Miguel

- Nigdzie nie pójdziesz. Zostaniesz tutaj. Lepiej się módl, żeby Alma sie nie dowiedziała, bo wtedy kiepski będzie twój los.

Diego

-chcialem sie odegrac na robercie ale sie zakochalem i thomas wszystko wygadal ide do niej

Mia · Gość

- Diego zostaw ją w spokoju! A jak byś się w niej nie zakochał? Z ludzi się nie kpi!

Miguel

- A co to da, że do niej pójdziesz. Ona nie chcę Cię widzieć. Zrozum to wreszcie im szybciej to pojmiesz tym lepiej dla Ciebie.